keep geographic

Zamek, który zamkiem nie jest. Ruiny w Starej Kamienicy

2025-04-19 18:42
Ruiny w Starej Kamienicy to miejsce nieoczywiste. Chociaż od dawna nie są zamkiem w dosłownym znaczeniu, to wciąż tętnią życiem jako symbol dawnych dziejów regionu, losów dawnych mieszkańców tych okolic.
Zamek, który zamkiem nie jest. Ruiny w Starej Kamienicy

Dźwięki wiejskich dzwonów na pobliskim kościele, które od wieków rozbrzmiewają skromnie nad Starą Kamienicą, zdają się przypominać o korzeniach sięgających pogańskich czasów. Dzwony te, choć stare i nieznane dokładnie daty ich powstania, wciąż wzywają do zadumy, przypominając o dawnych rytuałach i obrzędach, które miały mieć tu miejsce.



Otaczające ruiny pola, lasy i wzgórza tworzą magiczną scenografię, w której murami zamku można się wodzić oczami, tańcząc w rytm historii, jaka się tu rozgrywała. Na tych terenach żyli bowiem szklarze, górnicy, tkacze, reformatorzy religijni, a także przemytnicy i zwykli zbirzy, których losy splatały się z losami tego miejsca.




Wśród mroków zamkowych murów kryje się ciekawa historia: 17 grudnia 1615 roku w zamku przebywał Bernard von Schalfgotsch, właściciel Radomierza i innych dóbr. Niestety, jego życie zakończyło się dramatycznie, gdy w tajemniczych okolicznościach został zamordowany przez własnego sługę, Wolf Friedrich Rotig, który później został okrutnie stracony.

Zamek w Starej Kamienicy to nie tylko miejsce przeszłości, to żywy pomnik historii, który czeka na kolejnego wędrowca, by opowiedzieć mu swoje tajemnice i pozwolić mu poczuć magię dawnych czasów.

Warto zwrócić uwagę, że miejsce to jest zadbane, wręcz zaopiekowane, czyste - mimo, iż swobodnie można myszkować pomiędzy murami, w piwnicach, czy zdobywając wieżę.

Dodaj komentarz

Dodaj
Ten wpis nie posiada komentarzy. Ale Ty możesz to zmienić ;)
© 2013-2025 PRV.pl
Strona została stworzona kreatorem stron w serwisie PRV.pl